Przesilenie jesienno-zimowe i obserwacja zachodzących transformacji mogą okazać się dla Ciebie początkiem praktyki rozwijania samoświadomości. A nade wszystko życia w większej harmonii z naturalnymi cyklami. Zatrzymaj się! Zacznij zimowanie! Pomyśl, czy ta gorączkowa nadaktywność nie odbiera Twojemu życiu znaczenia?
Człowiek to zwierzę. W toku ewolucji stracił kły, pazury, i tym podobne akcesoria obronno-ochronne. Dziś depiluje/goli już tylko rachityczne ślady futra. Natury nie oszukasz! Kiedy nadchodzi jesień, ciągnąc za sobą siostrę – zimę, człowiekowi pozostaje lęk i melancholia. Ptaki wyemigrowały, niedźwiedzie i świstaki poszły spać, wiewiórki pilnują swoich spiżarni, a domowi milusińscy obrośli w tłuszcz i bezkarnie wylegują się na kanapie. A Ty, człowieku? W ciągłej polce-galopce od rana po zmierzch? To jasne, że smucisz się coraz bardziej, popadasz w bezsilność, odczuwasz chroniczne zmęczenie, masz problem z koncentracją uwagi. To atawistyczne sygnały, przypominające miejsce człowieka w łańcuchu przodków. Natury nie oszukasz! Mówi wprost – oto zakończył się czas wegetacji. Nadchodzi przesilenie. Nastaje czas odpoczynku. Basta!
Przesilenie i inne rytmy
Jesienno-zimowe obniżenie nastroju i spadek ogólnej kondycji psychofizycznej psychiatria nazywa sezonowym zaburzeniem afektywnym (SAD, ang. seasonal affective disorder). Ograniczony dostęp do światła słonecznego wpływa na poziom neuroprzekaźników: serotoniny („hormon szczęścia”) i melatoniny („hormon ciemności”). Rytm pór roku uczy nas, że jest czas siewu, zbierania i korzystania z zasobów.
Rytm dobowy (naprzemiennego snu i czuwania) zostaje zakłócony, ale wcale nie zmianami naturalnymi. Nasz zegar biologiczny chodzi jak szwajcarski zegarek. Dzięki niemu organizm wie, jak ma funkcjonować w poszczególnych porach dnia, synchronizując się z warunkami środowiska. Zaburzenia pojawiają się, kiedy środowisko zostaje zanieczyszczone czynnikami cywilizacyjnymi. Na problemy ze spaniem wpływ ma całodobowy hałas i sztuczne światło, które w mieście nie gaśnie. (Czytaj: Raport o zanieczyszczeniu światłem w Polsce, Warszawa 2023 https://lightpollution.pk.edu.pl/Raport/lptt_raport_2023.pdf). Nawet w dzielnicach o fatalnej reputacji nigdy nie zapada mrok. Trudno utrzymać Kantowską dewizę: „Niebo gwiaździste nade mną (w mieście nie uświadczysz), a prawo moralne we mnie.”
Strzeż snu jak niepodległości!
„Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. To są zwyczajne dzieje”. Pamiętasz ten kawałek z Szekspira? Warto! Ktoś wygrał nawet Milionerów, wskazując źródło cytatu. Sen ma niebagatelną rolę do odegrania w konsolidacji pamięci, plastyczności synaps i kreatywności. I przy walce z przesileniem jesienno-zimowym. Daruj więc sobie nocne przesiadywanie. Nawet jeśli jesteś „sową” – to tylko preferencja. Kończenie pracy na komputerze o północy, dobijanie się serialem, czytanie e-booków – zapomnij o wszystkim, co emituje światło. To pochodzące z ekranów (białe i niebieskie) stymuluje czujność. Jeśli bardzo potrzebujesz tła do zasypiania, niech to będzie muzyka lub audiobook. Słuchanie nie zakłóca pracy szyszynki, wytwarzającej, wspomnianą już, melatoninę. W sypialni zadbaj o bursztynowe oświetlenie i maksymalnie ogranicz światło z zewnątrz. Normalizacja czasu, ilości i jakości snu − to pierwsza samopomoc w sytuacji obniżonego nastroju.
Doświadczenie zimowania
O przesileniu, natarczywości sztucznego światła, rodzajach snu i bezsenności pisze też Katherine May w Zimowaniu. Zimowanie – Katherine May | Audiobook PL | Fragment
Tytuł jest metaforą obejmującą wielowątkowość tej poetyckiej (w języku), osobistej (w przekazie) eseistycznej (odniesienia kulturowe) opowieści (urzekająca narracja). „Każdy czasem zimuje. Niektórym zdarza się to raz za razem” – tak autorka ujmuje istotę życia. Zimowanie to doświadczanie wzrostu, dojrzewania duchowego, spotkania ze sobą na głębszym poziomie. Dzieje się to jednak w wyniku trudnych przeżyć, na przykład choroby bliskich, odejścia z pracy, depresji. To czas domagający się introspekcji i regeneracji sił.
Zimowanie obejmuje rozdziały od Września do Końca marca. Autorka zgrabnie łączy obserwację świata przyrody, zanoty zdarzeń i egzystencjalne refleksje. Płyną z tego prawdy niby oczywiste. Przyznaj jednak, ile razy w życiu trzeba Ci było zrobić update oprogramowania osobistego, żeby go transformować? I na przykład dać sobie przyzwolenie na odpoczynek bez poczucia winy? Zdobyć się na odwagę odłączenia od presji społecznej, żeby wciąż nadążać? Pojąć wreszcie, że bez „zimowania” nie będzie obfitości lata, bo takie jest odwieczne prawo natury?
Daj nura w naturę
Według koncepcji Jednego Zdrowia (ang. One Health) dotyczy ono w równym stopniu ludzi, innych gatunków i planety. Te wszystkie płaszczyzny pozostają w ścisłym związku. Na zdrowie należy patrzeć holistycznie. Dobrostan psychiczny pozostaje w ścisłym związku z aspektem somatycznym, społecznym i ekologicznym.
Lekarz o „klasycznym” podejściu za jeden z objawów sezonowego zaburzenia afektywnego uzna wycofanie, izolację od ludzi. Ekopsychiatra zapyta Cię też o Twoje relacje ze światem przyrody. Terapeuta zorientowany proekologicznie będzie naprowadzał Cię na zobaczenie swojego krajobrazu wewnętrznego w kontekście symbiozy z naturą.
Przesilenie a terapeutyczna moc lasu
Dlaczego nasze najgłębsze relacje ze zwierzętami mamy w dzieciństwie, a później ogarnia nas amnezja dotycząca tej więzi? Bo zapomnieliśmy o dzikości w nas. Zachwianie naszego dobrostanu wynika z deficytu natury. Mądrze, porywająco, przekonująco pisze o tym Richard Louv w Kiedy wzywa nas dzicz. Nie musisz zaraz iść w ekstrema. Wystarczy świadomy spacer. Wystarczy znaleźć jedno miejsce w lesie/parku i wracać tam regularnie, ćwicząc zmysłowy odbiór świata. Wyostrzać słuch, węch, wzrok, dotyk, czytając znaki natury. Wiesz już, jak pachnie zima? Naucz się tropienia zwierząt, naśladuj ich sposób chodzenia, biegania. Zaprowadź dziennik sezonowych obserwacji natury – rysuj, nagrywaj, notuj to, co udało Ci się zauważyć.
Skarbnicę pomysłów na „kąpiele leśne” nie tylko w przesileniu jesienno-zimowym znajdziesz w edytorskim cacku opracowanym przez Joannę i Przemka Węgłowskich, certyfikowanych przewodników shinrin-yoku. Są to karty terapeutyczne wraz ze wskazówkami: Moc lasu. Leśne medytacje
Od antropocenu do symbiocenu
Człowiek to zwierzę. Dla kreacjonisty to pewnie obelga. Patrząc, co człowiek zrobił z Ziemią – powiedziałabym, że to zrównanie jest obrazą innych zwierząt. Richard Louv pisze tak: „Każde zwierzę, które napotkamy, może stać się częścią nas lub częścią tego, kim moglibyśmy być. Jeśli spotkamy się w połowie drogi.” (s. 41) Ach, marzy mi się świat symbiozy międzygatunkowej.
Rekomendowane źródła
- Ekopsychiatria. Jak bliskość natury wspiera naszą psychikę, red. K. Simonienko, Sł. Murawiec, P. Tryjanowski, Gliwice 2024.
- R. Louv, Kiedy wzywa nas dzicz. Jak więź ze zwierzętami może zmienić nasze – i ocalić – ich życie, Warszawa 2020.
- K. May, Zimowanie, Kraków 2023. Joanna i Przemek Węgłowscy – tekst, ilustracje – Aleksandra Świder, Karty Mocy Lasu, Leśne medytacje, 2022