Strona główna » Sprawdzanie i ocenianie prac uczniowskich przy pomocy AI? Ślepa uliczka!

Sprawdzanie i ocenianie prac uczniowskich przy pomocy AI? Ślepa uliczka!

Sprawdzanie i ocenianie prac uczniowskich, takich jak zadania domowe, kartkówki czy sprawdziany, pochłania ogrom czasu nauczycieli i wymaga od nich skupienia i maksymalnej obiektywności. Biorąc pod uwagę cały rok szkolny, jest to tytaniczny wysiłek, który można by ograniczyć z pomocą takich narzędzi jak ChatGPT. Czy na pewno jest to dobry pomysł?  

Zachwyt nad możliwościami wykorzystania sztucznej inteligencji w edukacji trwa w najlepsze. Niemal nie ma dnia, by nie docierały do nas nowe pomysły na to, jak wykorzystać AI w szkole. W Wielkopolskim Portalu Edukacyjnym pisaliśmy o tym wielokrotnie. Tu jednak pojawiają się pytania o granice wykorzystania sztucznej inteligencji w edukacji.  

Sztuczna inteligencja w szkole (nie tylko polskiej) 

Nowoczesne technologie, na czele ze sztuczną inteligencją, od dawna nie są już tematem tabu w edukacji. Przeszliśmy w tym względzie długą drogę: od konfiskowania telefonów przed lekcjami czy zakazu notowania na komputerach (przypadek uczelni wyższych), aż po zgody na korzystanie m.in. z programu ChatGPT. Nie umknęło to najważniejszym organizacjom międzynarodowym i ich agendom, takim jak UNESCO. Ta ostatnia wzywa do rozwoju i wykorzystania sztucznej inteligencji w duchu stawiającym człowieka w centrum (ang. human-centered approach to AI). 

Z kolei Komisja Europejska określa kluczowe wymogi, które musi spełniać godna zaufania AI: 

  • przewodnia i nadzorcza rola człowieka, 
  • przejrzystość, 
  • różnorodność, niedyskryminacja i sprawiedliwość, 
  • dobrostan społeczny i środowiskowy, 
  • ochrona prywatności i zarządzanie danymi, 
  • techniczna solidność i bezpieczeństwo, 
  • odpowiedzialność. 

W obszarze edukacji Komisja Europejska sformułowała następujące rekomendacje dla nauczycieli i edukatorów:

  • przegląd sposobów wykorzystania istniejących systemów sztucznej inteligencji i danych; 
  • wprowadzanie polityki i procedur; 
  • przeprowadzenie projektu pilotażowego dotyczącego systemu AI; 
  • współpraca z dostawcą systemu AI; 
  • monitorowanie funkcjonowania systemu sztucznej inteligencji i ocena ryzyka. 

Zatem w codziennej pracy ze sztuczną inteligencją kluczowa jest od początku do końca kontrola ze strony człowieka. Oznacza to, że pełną odpowiedzialność ponosi w tym przypadku nauczyciel, kierujący się uniwersalnymi zasadami prawidłowego oceniania postępów uczniów. Niezbędne jest jednak wypracowanie jasnych zasad wykorzystania AI, testowanie różnych rozwiązań i stała współpraca z dostawcami testowanych narzędzi. 

Potrzebne koło ratunkowe! 

Wyzwaniem pozostaje stworzenie ram metodycznych dla wykorzystania sztucznej inteligencji przez edukatorów. Według UNESCO w 2022 r. tylko siedem państw posiadało takie wytyczne dla nauczycieli. Oznacza to ogromną lukę w przygotowaniu kadr pedagogicznych do wykorzystania AI w swojej pracy. Badania Impact Research wskazują, że aż 51% nauczycieli korzysta z takich narzędzi jak ChatGPT, przy czym 40% z nich używa tej technologii co najmniej raz w tygodniu. W efekcie wypłynęliśmy na technologiczne oceany, nie posiadając sprawdzonego systemu nawigacji. Tym samym jesteśmy narażeni na wpłynięcie na przeszkody, o które możemy rozbić statek zwany edukacją przyszłości.  A na dodatek zewsząd słychać syreni śpiew… 

AI kusi edukację

Syreni śpiew dobiega m.in. ze strony  OpenAI, które wprowadza tryb nauki (ang. study mode). W rezultacie ChatGPT przeprowadzi przez poszczególne etapy rozwiązywania zadania i je wyjaśni. Dostawca zapewnia, że nowy tryb, zadając pytania sokratejskie, będzie zachęcał do samodzielnego rozwiązywania zadań. Z tego rozwiązania będą mogli korzystać także nauczyciele, aby w bardziej przystępny sposób tłumaczyć poszczególne zadania. To jednak niejedyna funkcjonalność, z której już teraz korzystają edukatorzy. 

Jedną z nich, rekomendowaną m.in. przez portal Aktywny Nauczyciel, jest sprawdzanie prac domowych i ocenianie testów. Obie te czynności, kluczowe dla ewaluacji postępów uczniów, autor/autorka określa jako rutynowe zadania. Choć zgadzam się, że czynności te są czasochłonne i powtarzalne, a także dostrzegam wartość w przeznaczaniu czasu na działania twórcze, to nadal mam wątpliwości wobec powierzenia oceny prac uczniowskich, domowych i testów narzędziom AI. Dlaczego? Na mój krytyczny stosunek składają się argumenty natury etycznej, kwestie cyberbezpieczeństwa i ochrony danych osobowych.  

Sprawdzanie i ocenianie w rękach AI? 

Dylemat etyczny to mój podstawowy argument poddający w wątpliwość wykorzystanie AI m.in. do sprawdzania prac uczniowskich. Decydując się na wgranie efektów prac uczniów do dowolnego narzędzia, pozwalamy oprogramowaniu „trenować” na nich. Czy autorzy tych danych wyrazili na to zgodę? To tylko jedno z pytań, jakie powinno się zrodzić w naszej głowie. Po drugie, podnoszony także przez entuzjastów tego rozwiązania problem – brak regulacji i odpowiedzialności za efekty stosowania AI w edukacji po stronie dostawcy usług. W tym miejscu wypada postawić (retoryczne – jak sądzę) pytanie: „Czy Twoja szkoła ma podpisaną umowę z dostawcą usług AI?” 

Trzeci powód mojego sceptycyzmu to ochrona danych osobowych, której regulacje są precyzyjne i nie zostawiają wątpliwości, że dzielenie się nimi z AI jest nieuprawnione bez spełnienia jasnych warunków. Po czwarte, czytając prace uczniów i oceniając je samodzielnie, sami się rozwijamy i poznajemy swoich podopiecznych. Chcesz, by AI lepiej znała Twoich uczniów niż Ty sam? Różne style pracy i temperamenty dowodzą, że wiedzę zdobywamy w różnorodny sposób, a także odmiennie ją prezentujemy. Praca domowa dla osoby wycofanej, to okazja, by się wyróżnić.  

Ostatni w tym artykule (ale z pewnością nie w całej dyskusji) argument jest natury niemal biologicznej – narząd nieużywany zanika. Jeśli podobnie spojrzymy na umiejętność krytycznej oceny i ewaluacji, a także zdolność do konstruktywnej krytyki swoich uczniów, to naszym obowiązkiem jest wystrzegać się jakichkolwiek dróg na skróty.  

Sprawdzanie i oceniane a dylematy etyczne

Czy można sprawdzać prace domowe z pomocą takich narzędzi jak ChatGPT? Można, ale czy powinniśmy to robić? Czy po to wybraliśmy zawód nauczyciela, by zastąpiła nas AI? Afirmacja argumentów o zwiększonej wydajności naszej pracy i efektywności to marzenie wyznawców późnego kapitalizmu, którzy widzą w nas maszyny stworzone do nieustannego przekraczania naturalnych granic. Zachować balans to w edukacji, zdominowanej przez technologię, jedno z naszych podstawowych zadań. Wykorzystujmy twórczo sztuczną inteligencję, ale ustalmy jasne granice jej ekspansji. 

  • Politolog, doktor nauk społecznych, prowadzi badania w obszarze partycypacji politycznej młodych ludzi. Zawodowo zajmuje się marketingiem online. Wykorzystuje nowoczesne technologie w edukacji młodzieży.

Artykuł powstał w ramach projektu Cyfrowa Szkoła Wielkopolsk@ 2030, współfinansowanego przez Unię Europejską, w ramach programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski na lata 2021-2027.

Ta strona używa ciasteczek. Korzystając z portalu akceptujesz Politykę Cookie oraz Regulamin. Zaakceptuj